Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kino.katowice.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra17/ftp/kino.katowice.pl/paka.php on line 5
Rainie weszła do jednej z klas i ze szkłem powiększającym w ręku przystąpiła do

Rainie weszła do jednej z klas i ze szkłem powiększającym w ręku przystąpiła do

  • Ruta

Rainie weszła do jednej z klas i ze szkłem powiększającym w ręku przystąpiła do

17 August 2022 by Ruta

szczegółowych oględzin ścian. Dopiero po dwóch godzinach opuściła gmach szkoły. Jej policzki chłodził przenikliwy dotyk pachnącego sosną powietrza, a gwiazdy wydawały się niemal zbyt jasne na bezchmurnym nocnym niebie. Musiała jeszcze odwalić górę papierkowej roboty. Prokurator okręgowy chciał uporać się z aktem oskarżenia do południa, więc potrzebował pierwszej partii policyjnych raportów. Rodriguez nie będzie się cackał. Morderstwo popełnione na trzech osobach. Zbrodnia tak potworna, że Daniel O‘Grady natychmiast zostanie przekazany pod jurysdykcję sądu dla dorosłych. Trzynastolatek stanowił zagrożenie dla społeczeństwa. Zamordował małe dzieci. Zdradził swoje środowiska. Przypomniał mieszkańcom Bakersville, że zło może czaić się za rogiem. Zamknijmy go na resztę życia. Nigdy nie umówi się na randkę, nie skończy studiów, nie zakocha się, nie weźmie ślubu, nie będzie miał dzieci. Być może dożyje osiemdziesiątki lub dziewięćdziesiątki, ale co to za życie? Rainie nie wróciła już na komendę. Pojechała do domu, gdzie mogła siedzieć na werandzie pod rozgwieżdżonym niebem i słuchać pohukiwania sów. Wróciła do domu, gdzie mogła zrzucić przesiąknięty śmiercią mundur i wyjąć z lodówki piwo. Wróciła do domu, gdzie z dala od wścibskich oczu, oparłszy czoło o chłodne szkło butelki, rozmyślała o dwóch biednych dziewczynkach, o nauczycielce, o Dannym, o sobie sprzed czternastu lat. Policjantka Lorraine Conner wróciła do domu, gdzie była wreszcie sama, i rozpłakała się. Przyczaił się całkiem niedaleko. Ubrany na czarno, obserwował ją przez lornetkę, którą kupił niedawno, kiedy potrzeba śledzenia wyrazu twarzy i czystych szarych oczu tej kobiety, stała się nie do zniesienia. To, co zobaczył, sprawiło, że aż zakręciło mu się w głowie. Miał jak na dłoni całą werandę i każdy skrawek szczupłego ciała, oświetlonego blaskiem księżyca i ogrodowej lampy. Rainie płakała. Płakała. Jeszcze nigdy nie widział jej w takim stanie. Poczuł, jak ogarnia go podniecenie. Sam z trudem teraz w to wierzył, ale kiedy parę lat temu po raz pierwszy zwrócił uwagę na Bakersville, policjantka Lorraine Conner nie miała z tym nic wspólnego. Natrafił w Internecie na artykuł pod tytułem „Zalane miasteczko wraca do życia. „ Dziennikarz zaczął melodramatycznie od wyliczenia litanii nieszczęść: podnoszący się poziom wód w rzekach, ulewne deszcze, , błotne lawiny. Wszystkie te klęski dotknęły pewną małą miejscowość w Oregonie w ciągu jednego tygodnia lutego. Sąsiad pomagał sąsiadowi zapędzić krowy na bezpieczne tereny, a tymczasem woda zalewała położone niżej farmy, znosząc z fundamentów całe domy, i podchodziła coraz wyżej. Krowy ryczały porywane lodowatym nurtem. Z dróg zmywało ciężarówki próbujące dotrzeć do bydła. Z metalowych dachów stodół ratowano w ostatniej chwili przerażone kobiety i dzieci. Hodowcy zaś wybijali całe stada, żeby oszczędzić wrażliwym stworzeniom cierpień. Dziennikarz zapewniał czytelników, że dla Bakersville był to sądny dzień. A potem zaczęła się odbudowa. Imprezy charytatywne, loterie, pomysłowe programy, na przykład akcja „Zaadoptuj krowę”, w ramach której zachęcano dzieci z dużych miast i wielkie firmy, żeby wpłacały pieniądze na żywność i schronienie dla poszczególnych zwierząt. Kilka położonych wyżej ocalałych gospodarstw otworzyło swoje stodoły, spiżarnie i obory dla sąsiadów na tak długo, jak było trzeba. Miasteczko wracało do życia. Artykuł kończył się wypowiedzią burmistrza. „Oczywiście, że sobie pomagamy. Jesteśmy silni. Zależy nam na Bakersville. I wiemy, co jest naszą powinnością”. Już wtedy uznał, że Bakersville będzie następne. Idealne małe miasteczko z idealnymi małymi ludźmi wychwalającymi swoje idealne małe wartości. Wszyscy wszystkich kochają i wszyscy są dla wszystkich przyjaciółmi. Życzył im śmierci. Był cierpliwy. Lepiej niż większość ludzi rozumiał znaczenie planowania. Prawidłowo przeprowadzony zwiad, powtarzał jego ojciec, to podstawowy obowiązek dobrego żołnierza.

Posted in: Bez kategorii Tagged: patrycja markowska wiek, edyta folwarska, jak zrobić piegi,

Najczęściej czytane:

awe kryminały, jednak na nocnym stoliku trzymała elegancko wydany egzemplarz Chaucera i potrafiła z pamięci zacytować, a potem omówić jego mało znane fragmenty. Ta sytuacja nie wynikała z rozdwojenia jaźni, lecz ze zwykłej konieczności. ...

Gdyby lady Isabell miała się nad tym głębiej zastanowić, musiałaby dojść do wniosku, że czuła się jednakowo dobrze w obu swych wcieleniach. Co więcej, z czasem polubiła przeciętną, dobrze wychowaną i niezbyt urodziwą Bellę. Inaczej nie byłaby w stanie ścierpieć konieczności chodzenia w praktycznym obuwiu na niskim obcasie. Pod tą mało efektowną powierzchownością kryła się druga natura lady Isabell Swan, jedynej córki lorda Swan i wnuczki hrabiego Fenton. Natura przebiegła i nieco lekkomyślna, kochająca wszystko, co niebezpieczne. Ta strona osobowości, połączona z fotograficzną pamięcią i wspomnianą umiejętnością stawania się niewidzialną, czyniła z lady Isabell idealną agentkę służb specjalnych. Z górnej szuflady komody wyjęła przenośną skrzyneczkę, w której trzymała biżuterię. Oprócz klejnotów odpowiednich dla młodej damy z wyższych sfer trzymała w niej notatnik, dobrze ukryty w podwójnym dnie. Zasiadła z nim wygodnie przy zgrabnym biureczku z różanego drewna i zabrała się do sporządzania dziennego raportu. Nie poszła do ogrodu po to, by rozkoszować się zapachem róż, choć zabawiła tam dłużej właśnie ze względu na ich urodę. Teraz zaś musiała włączyć do notatek szczegółową mapkę terenu. Starannie naniosła rzut pałacu, zaznaczając łatwo dostępne wejścia i okna. Jutro, najdalej pojutrze będzie musiała zdobyć plan pracy strażników. ... [Read more...]

- Becky!

- Ach, więc to była pańska zdobycz? Tak też sobie myślałem! Alec obejrzał się gwałtownie. Sąsiad, pianista, szedł przez dziedziniec, kiwając niespiesznie laseczką i paląc cygaro. ... [Read more...]

rwetką i ...

powiedział chłodno: - Chcesz wiedzieć, jak naprawdę było, czy pytasz tylko z ciekawości? - Myślę, że to pierwsze. Alec nalał sobie kolejną filiżankę kawy. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kino.katowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste